Głodzenie i jego długotrwałe skutki
Głodzenie i jego długotrwałe skutki
Spotkałam w życiu osoby, które przeżyły dramatyczny czas głodu (np. obozy). Gdy już nastał czas spokoju, przez wiele lat a czasem do śmierci, gromadziły one jedzenie. Czasem nie dojadały by schować na później lub zjadały nadpsute jedzenie, żeby nie marnować. Miałam również pod opieką psy, które kiedyś walczyły o przetrwanie gdy jedynym ich towarzyszem był głód. One również przez wiele lat, mimo opieki i stałego dostępu do karmy przejawiały zachowania, świadczące o tym , jak wielki głód cierpiały. Dziś chcę zwrócić uwagę na głodzenie koni. I nie mówię tu o tych , które są zamknięte w komórce i karmione jak się komuś przypomni, bo te skrajności są znane.
Chciałam opisać sytuację głodzenia koni bo człowiekowi tak wygodnie, bo koń musi dostać karę itp...
Może ktoś nie wie, że w taki sposób znęca się nad zwierzętami i po przeczytaniu tego artykułu inaczej popatrzy na to. Bo jeżeli wie , i tak robi to.....
- Przetrzymywanie koni w boksach na wydzielonej porcji siana wg czyjegoś widzimisię .....bo tyle uważam, że wystarczy.... tymczasem to " wystarczy" znika w ciągu godziny i następne kilka godzin nic.... nic...
- Och, oczywiście, konie wychodzą na pastwisko..... które jest nim tylko z nazwy bo nie ma na nim już ani kępki trawy, nie ma również siana.....
Nie ma siana bo jak zadam im na zewnątrz siano to zniszczą.... więc nie daję, dostaną jak wrócą do boksów.
- Ten koń kompletnie mnie dziś nie słuchał na treningu, nie dostanie za to paszy, może się czegoś nauczy....
Znacie to? Jak to się ma do naturalnego sposobu odżywiania się konia , który zaprogramowany jest do stałego pobierania pokarmu? Czy konie w naturze głodują? NIE ! Owszem , mogą tracić na wadze podczas zimy gdy jest uboższy zasób pokarmu ale zawsze mają się po co schylić , co skubnąć. Czy konie z powyższych sytuacji mają taką możliwość ? NIE ! Te konie są głodzone. A co za tym idzie - zestresowane. Czym to skutkuje?
Spadek masy, kolki i wrzody to fizyczne objawy, przy odpowiedniej i szybkiej reakcji koń wraca "do zdrowia", stosujemy super pasze i widać efekt. Ale głodzenie tworzy również głębokie rysy na psychice konia , a tych tak łatwo i szybko nie zaleczymy, nie ma super paszy na usunięcie tych objawów. A te objawy to "nienaturalne zachowanie" , które często zrzucamy na charakter konia (słynne ON TAK MA) - rzucanie się na paszę, kopanie w boks podczas zadawania paszy, łapczywe połykanie, odganianie innych, " bronienie dostępu do paszy" , paniczne jedzenie wszystkiego byle zjeść ( w naturze konie są raczej wybiórcze), nerwowość , rozrzucanie paszy czy siana, grzebanie czy kopanie podczas spożywania. I te objawy utrzymują się jeszcze na długo po tym, kiedy fizycznie już nie widać już , że koń był głodzony. Czasem kolejny właściciel jest zaskoczony takim zachowaniem konia bo ten wygląda jak pączek w maśle...
Niestety znam to z życia i stale pracuję nad tym by rysy u takiego konia zniknęły, jak już się to uda - dam znać ile czasu zajęło.....
Pamiętajmy, że koń potrzebuje stale coś przegryzać, on się nie naje na zapas paszą treściwą . To pasza objętościowa powinna być stale dostępna. Również podczas pracy (teren, trening, zajęcia) koń powinien mieć przerwy by coś skubnąć, choćby sieczki. Pozwoli mu to zachować zdrowie a nam oszczędzi w perspektywie czasu różnych niepożądanych zachowań