Stajnia Terapeutyczno-Edukacyjna u Moniki
W Stajni Terapeutyczno-Edukacyjnej u Moniki organizujemy zajęcia z końmi, które są nie tylko terapeutycznymi towarzyszami, ale często także podopiecznymi, które znalazły tu swój drugi dom. Wielu z nich zostało uratowanych od właścicieli, którzy nie docenili ich wartości i potencjału, co często oznaczało tzw. bilet w jedną stronę. W naszej fundacji, podkreślamy, że każdy jest ważny i potrzebny, niezależnie od swoich niedoskonałości – to dotyczy zarówno ludzi, jak i zwierząt.
Nasze konie, które często były odrzucane lub zaniedbane, odzyskały zaufanie do ludzi i chęć do życia. Dzięki naszej trosce i opiece, te wspaniałe stworzenia stają się prawdziwymi kompanami dla osób korzystających z zajęć prowadzonych przez fundację. Są one nie tylko współterapeutami, ale także przyjaciółmi, którzy pomagają w procesie rozwoju i rehabilitacji.
Zajęcia z końmi
Zajęcia z końmi, które organizujemy, mają na celu nie tylko poprawę kondycji fizycznej, ale także wsparcie psychiczne. Uczestnicy tych zajęć mają okazję do nawiązania głębokiej więzi z końmi, co przekłada się na poprawę ich samopoczucia i samooceny. Dzięki temu, konie stają się nie tylko terapeutami, ale także nauczycielami, którzy uczą empatii, odpowiedzialności i szacunku do innych istot.
W naszym stadzie
W naszym stadzie znajduje się wiele różnych koni, każdy z nich z unikalnym charakterem i historią. Często są to zwierzęta, które niegdyś były uznane za "nieprzydatne" przez ludzi, a teraz są nieodłącznym elementem rodziny. Wśród nich są konie, "skazane" na rzeź, a pod naszą opieką odzyskały zaufanie do ludzi i chęć do życia. Ale stado nie ogranicza się tylko do koni. Przygarnęliśmy również psy z różnych schronisk, które z powodu swoich "ułomności" były "niewidzialne" dla osób chcących zaadoptować nowego członka rodziny. Te psy, pomimo swoich niedoskonałości, są teraz pełnoprawnymi członkami naszej społeczności i pełnią ważną rolę jako współterapeuci w procesie rozwoju osób korzystających z zajęć prowadzonych przez fundację.
Geniusz (vel Gienek)
ur. w 2008r. gniady wałach małopolski. Pierwszy w naszym stadzie. Chociaż latka lecą on nadal młody sercem i duchem. Rządzi w stadzie, bomboodporny, zrównoważony, wszechstronny, "do tańca i do różańca" jak to mówią. Cierpliwie uczy jazdy konnej, woltyżerki, bierze udział w hipoterapii wymagającej asysty z góry, oraz w licznych imprezach dla dzieci, przemarszach, wydarzeniach kulturalnych, a nawet imprezach rekonstrukcyjnych. Miał w swoim życiu epizod głodzenia, nabrał już kształtów jednak "głowa pamięta" - bywa zaborczy podczas karmienia.
Kuba (vel Kubuś)
ur. w 2014r. kary wałach - kuc. Jako drugi dołączył do nas i od razu uznał, że Geniusz to jego najlepszy kumpel. Od lat razem. Kuc o niesamowitym spojrzeniu i przebiegłości, lubi "sprawdzić" kto tu dziś rządzi, ale poza tym wierny i wytrzymały kompan. Niezastąpiony w nauce jazdy dla młodszych oraz w hipoterapii ( szeroki płaski grzbiet i okrągły zad). Wspaniały model do sesji zdjęciowych. Trafił do nas spod ukraińskiej granicy na miesiąc po wybuchu wojny w Ukrainie.
Książe Pan - za TM
Pierwszy z wykupionych przez nas koni z rzeźni, skrajnie wyeksploatowany przez człowieka kary około 26 letni wałach w typie pogrubianym, ostatnie miesiące życia spędził pod naszą opieką, gdzie nabierał ciała i chęci do życia. Niestety ogromny wysiłek, jakiemu był poddawany przez całe życie osłabił jego serce. W 2022r serce nie wytrzymało - pogalopował na Wiecznie Zielone Pastwiska otoczony do końca kochającymi ludźmi.
Zalotna (vel Lotka)
ur. w 2007r. gniada klacz huculska. Pierwsza i jedyna na ten moment kobieta w naszym stadzie ( co oczywiście może ulec zmianie ;-) ). Wystawiona na sprzedaż nie mogła znaleźć nabywcy , jako powód - nie skacze, nie galopuje, " do przypomnienia", do tego wada postawy i krzywe kopyta. Bardzo dobra matka z bonitacją. Cena spadła tak nisko, że zainteresował się nią handlarz. Na szczęście dojechaliśmy do właściciela szybciej niż on i tak trafiła do Nas. W trakcie korekcji kopyt, pod stała opieką fizjoterapeuty-chiropraktyka, który dodatkowo stwierdził wielokrotne złamanie miednicy i zerwanie ogona. Z powodu swoich niedoskonałości mogła trafić na rzeź - a jest u nas najlepszym , najbardziej cierpliwym końskim terapeutą. I wspaniałą modelką ( z humorami, jak na kobietę przystało ;-) )
Mirello (vel Mirek)
ur. 2021r., kasztanowaty wałach typu szlachetnego. U nas w adopcji. Jego matka trafiła na rzeź całkowicie wyeksploatowana przez człowieka po tym jak "nie chciała się nawet zaźrebić" . Wykupiona przez dobrych ludzi, niestety zniszczenia organizmu były ogromne i pogalopowała za TM w otoczeniu kochających ludzi. Widać było po wymionach, że niedawno jeszcze karmiła - Dziewczyny postanowiły za wszelką cenę odnaleźć jej dziecko. I znalazły - źrebaka przywiązanego na krótko i tuczonego by " szybko nabrał". Odkupiły go i otoczyły opieką. I tak trafił do nas, w adopcję. Piękny, zdrowy młody koń, z zachwycającą grzywą. Najmłodszy, ale i największy w naszym stadzie. Taki słodki "dzieciak", widać, że się uczy, przyjazny, "mymlający " wszystko pieszczoch.
Focus (vel Ferdek)
ur. 2020r., siwosrokaty wałach - kuc po ojcu hucule, o zmiennym umaszczeniu w zależności od pory roku. Trafił na rzeź po tym jak w wieku ok 6ciu miesięcy nie chciał ciągnąć wozu, wykupiony przez Dziewczyny, u nas w adopcji. Z początku uciekający, bardzo ostrożny do ludzi nabrał zaufania i stał się ulubieńcem dzieci. Cierpliwy podczas czynności pielęgnacyjnych, doskonały nauczyciel tego " fachu", uwielbia drapanie po szyi. Niezastąpiony terapeuta dla najmłodszych dzieci oraz osób starszych, na wózkach, z trudnościami w poruszaniu się. "Zadzior", najmniejszy w stadzie a największy rozrabiaka, do każdej grzywy doskoczy ;-)
Cordero (vel Czarek)
ur. w 2012r w Hiszpanii, siwy muł, wałach. Sprowadzony z Hiszpanii, wystawiony po jakimś czasie na sprzedaż bo " nie sprawdza się". Gdy chcieliśmy go kupić ostrzeżono nas, że ma swoje humory , jest bardzo dobry do ludzi, ale pod siodłem się nie sprawdził. - " Zawsze będziecie go mogli sprzedać na rzeź, jak wam nie spasuje, nie stracicie" - faktycznie cena była okazjonalna. Piękny o rzadko spotykanym wzroście i umaszczeniu podbił nasze serca. Uparciuch, stale sprawdza kto tu rządzi, mimo to doskonały , spokojny kompan do terapii zwłaszcza młodzieży i osób dorosłych, wytrzymały, łagodny, miewa humory i szalone pomysły ( spina się po skarpach niczym kozica górska) - ale kto ich nie ma? Życie przy nim zdecydowanie nie jest nudne czy oklepane - nigdy nie wiemy co wymyśli. Prowodyr ucieczek. Na co dzień milusi pieszczoch u długaśnych uszach.